Typowe kino drogi opierające się przede wszystkim na aktorstwie, dialogach i relacjach głównych bohaterów. Początek filmu może się wydawać propagandową opowiastką o żołnierzach, którzy wracają do kraju z Iraku. Z każdą minutą jednak widać, że film ma przesłanie antywojenne. Kilka scen bardzo dogłębnie pokazuje brak
akceptacji ze strony społeczeństwa. Wszyscy tylko dziękują, są mili i życzliwi nie pokazując jednak co tak naprawdę czują. Tytuł filmu ma po części wydźwięk ironiczny i tak też należy go traktować. Niby bohaterzy wrócili niemalże cało do kraju, do kraju w którym nikt na nich jednak nie czekał.