Tym bardziej, że w nieznanej scenerii Bośni i Hercegowiny. Może momentami zbyt sztampowy, ale przynajmniej trzyma w napięciu, nie epatuje przesadnie metafizyką no i w ogóle ma w sobie ,,to coś'', takie napięcie dramatyczne, bez dłużyzn. Dowiadujemy się nieco o konflikcie wewnątrzjugosławiańskim. Minusem jest niedopowiedzenie wątku Saszy. Wyśmienita odskocznia od amerykańskiej filmografii i jej europejskich podróbek. Godny polecenia: inna wrażliwość, inny sposób ukształtowania fabuły, niż w filmach amerykańskich.