Daj sobie spokój z tym łajnem, jest śliczna pogoda, lepiej idź pochytać witaminy D...

Też się zastanawiałem, bo nie tak dawno (wstyd się przyznać) odkryłem S.Ronan.
Ale patrząc na średnią filmu, opinie i wpisany gatunek "familijny", jednak sobie odpuszczę.

Duzy bład. NIe warto patrzec na oceny.

"Duży błąd"? Ten film to nic nadzwyczajnego a dziur i debilizmów jest tu bardzo wiele jak na ten gatunek filmówy..

Ale zdajesz sobie sprawe ze ten film to bajka? W Smerfach tez sie doszukujesz dziur i debilizmów? Jak na "ten gatunek filmowy" to "Miasto cienia" to wysoka liga.

To jest film familijny, a nie bajka, ale biorąc pod uwagę liczbe momentów w których łapałem się za głowę nie dziwie się, że nazywasz ten film mylnie bajką. Niezbyt przyjemnie mi się oglądało ten film, historia mogłaby być nawet ładnie poprowadzona z lepszym scenariuszem oraz reżyserem.. mam nadzieję, że chociaż książka trzyma jakiś poziom..

Nie był zły choć trochę początek nudny

PS Ironiczna śmierć burmistrza może komuś przypaść do gustu :P

też uważam, że film nie był taki zły, a nawet bym powiedziała, że dobry :)

Ja bym powiedziała, że był całkiem, całkiem, ale jak na gatunek fantasy, to trochę nudą mi zawiało, niestety -.-